Ostatnia łza

Na starym zdjęciu głębia Twych oczu. Niebiański uśmiech Anioła.
W mych uszach głos Twój, ten który kiedyś – Kocham, namiętnie tak wołał.
I scena z filmu, ruiny szkoły, którą zniszczyło trzęsienie Ziemi.
Wszystko, to przeszłość, pustka dokoła. Nie potrafiłem fatum odmienić.

Diabła nieszczęście wbiło w nas szpony, w umysły nienawiść wlało.
Zniknął na zawsze indiański płomień, serce me bólem spękało.
Gdzie ma szamanka? Mój dar od Bogów, co miał być mym przeznaczeniem?
Gdzie miłość w oczach? Głos uwielbiony? Dlaczego straciłem Ciebie?

Z przekrwionych oczu, nocy niespanych, łzę swą ostatnią Ci daję.
Czy można zniszczyć mur nienawiści? Ocean, co dzieli kraje?
Czy czas, cofniemy, jeśli zechcemy? Czy szczęście wspólne nam dano?
Gdy patrzę w oczy mojej szamanki – serce me woła. Te Amo!

Warszawa
11 września 2018, Warszawa

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: