Droga Mleczna
A ja dziś zajrzałem w Twoje oczy, które piękno i mądrość skrywają.
Odnalazłem mą drogę do nieba, w wzroku, którym spoglądasz, ja anioł.
Odszukałem w Tobie chleb żywota. Ten powszedni, co karmi na wieki.
Już na zawsze chcę spożywać tylko. Twego serca, domowe wypieki.
Niczym gwiezdny astronom badałem. Promień oczu Twych z dobrym wynikiem.
Ma luneta odkryła w nich serce. Tyś mym Słońcem. Ja Twym Kopernikiem.
Jesteś mego poranku jutrzenką. Światłem życia. Mą miłosną jazdą.
W nocnym niebie spełnień mego serca. Mą szczęśliwą, spadającą gwiazdą.
Więc pozostań życiowym odkryciem. Serca Twego pana astronoma.
Pałaj do mnie Swą gwiezdną miłością. Meteorą, co nigdy nie skona.
W każdej chwili mojego jestestwa, raź swych uczuć miłosną chorobą.
A gdy oczy już zamknę na wieki, w niebie szczęścia bądź mą Mleczną Drogą.
Podziel się swoimi przemyśleniami...