Ruja

Oszalała pragnieniem. Rozpalona ciałem.
Spojrzeniem Swoim mówisz, niewypowiedziane.
W Twym wzroku pożądanie. Podniecenie w głosie.
Widzę, jak patrzysz na mnie. Jak swym wzrokiem prosisz.

Jestem gotów. Nasycę dziś Twą wyobraźnię.
Patrzysz na mnie, nieskromnie. Wiem, jak bardzo pragniesz.
Zaraz poczujesz. Jaki ze mnie, męski twardziel.
Urealnię do końca, Twe dzikie fantazje.

W Twoich oczach jest ogień. W ciele, podniecenie.
Za chwilę, w mych ramionach, w rozkosz Cię zamienię.
Ma męskość da spełnienie. Ciało Twe rozbuja.
Wypełni Cię rozkoszna, dzika, grzeszna ruja.

Gerard Karwowski
07 grudnia 2020, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: