Naga Prawda

Jesteś moim pożądaniem, rozbudzonym o poranku.
Pragnę Ciebie do szaleństwa. Ubraną w Swe nagie ciało.
Uwielbiam, oglądać Ciebie. Taką zwykłą, naturalną.
Żar, rozpala moje zmysły. Gdy podziwiam Ciebie całą.

Wstaję pierwszy, by ubóstwiać Ciebie. Śpiącą, moim wzrokiem.
Głaszczę Cię oczami swymi. Penetruję nagość ciała.
Słodko śpisz. Gdy widz Twój cichy. Pieści zmysły, Twym widokiem.
Idealna, w Swej urodzie. Dla mnie, jesteś doskonała.

Kocham, boski heban skóry. Cudny, w swej delikatności.
Piersi, szyję, gładkie plecy. Podniecają mnie, tak bardzo.
Zachwycony, nagim ciałem. Anioła, co zaraz wzleci.
Płonę, wyobraźnią moją. Upojony, nagą prawdą.

Gerard Karwowski
14 maja 2021, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: