Messalina
Skąpana w swej pożądliwości. Gotowa, ze mną pójść na wszystko.
Dajesz mi nagość Swego ciała, z dzikim, płonącym pożądaniem.
Swym wzrokiem, budzisz me instynkty. Już płonie, żądzy mej ognisko.
W rui, dosiądę Cię za chwilę. Nasz dziki odlot, dziś się stanie.
Budź, budź namiętnie me pragnienia. Spraw, bym oszalał z podniecenia.
Spłoniemy dziś, w rozkoszy ogniu. W dzikości ciał, do zatracenia.
Pieść, pieść, tak czule ciało moje. Pokaż mi, wszystko co potrafisz.
W nagim amoku, naszych zmysłów. W objęciach mych, do nieba trafisz.
Zero hamulców i oporów. Pójdziemy dziś na dziką całość.
W słodyczy pieszczot Twych, chcę tonąć. Kochać, namiętnie Cię dziewczyno.
Bądź dziś mym grzechem i spełnieniem. Niech wzrok mój pieści dzika nagość.
Oddaj mi, całą, Swą namiętność. Ma, wyuzdana Messalino.
Podziel się swoimi przemyśleniami...