Opium

Tyle żaru w Tobie. On rozpala mnie.
Ogień w Twoich oczach. Kiedy patrzysz się.
Rozkosznym dotykiem. Pętasz zmysły me.
Jesteś narkotykiem. Który, we mnie jest.

Co noc, mnie zabierasz, do rozkoszy bram.
Odurzasz me zmysły. Z Tobą płonie świat.
Dajesz mi spełnienie. Dziko patrząc się.
Me uzależnienie. W Tobie, spalam się.

Jesteś dziką pasją i pragnieniem mym.
Tobą, me marzenia. Moje, grzeszne sny.
Pochłoń dziś mój umysł. W wyobraźnię wsiądź.
Spełniaj me fantazje. Moim opium bądź.

Gerard Karwowski
22 grudnia 2020, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: