Córka Grzechu

Nie masz żadnych zahamowań,
Nie wiesz, co oznacza „nie”.
Lawą lubieżnych zachowań
Dziko płoniesz, spalasz się.

Jesteś żywym pożądaniem,
Rzeką pragnień, grzesznym snem,
Młodym, brudnym wyuzdaniem,
Krzykiem nocy, nagim dniem.

Ciągle głodna, rozpalona,
Dajesz, kiedy tylko chcesz.
Dzika żądza płynie z łona,
Chcesz mnie teraz… Bierz mnie, bierz.

Twoje nagie, jędrne ciało, krzyczy:
„Więcej, głębiej, pchaj”!
Zawsze mokra, ciągle mało,
Dam Ci twardy, długi raj.

Matką – rzeka frywolności,
Bóg rozkoszy spłodził Cię.
Wychowana w nieczystości,
Chcesz rozpustnie spełniać się.

W Twojej rozkosznej historii,
Wyuzdanie młodych lat.
Płonie w Twej dziewczęcej orgii
Córki grzechu brudny świat.