Dzieci z Aleppo

Na święta dostałem urwaną nogę.
A moja siostra dwie kule w plecy.
Mamie trzech panów ucięło piersi.
Po tym jak zgwałcili ją na naszych oczach.
Wykrwawiała się krzycząc.
Wesołych Świąt.
Tacie już rok temu źli żołnierze poderżnęli gardło.
Babcie pogrzebał żywcem bombowy nalot.
Z drugiej klasy, do której chodziłem,
żyje nas już tylko trzech.
Malutkiemu Hassanowi z trzeciego piętra,
ściana zmiażdżyła główkę.
Szczęśliwego Nowego Roku .
Życzą dzieci z Aleppo.

Gerard Karwowski
16 grudnia 2016, Warszawa

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: