Gejsza

Nosisz żywy ogień pod kimonem,
Grzeszna nagość Azji kusi mnie.
Twe japońskie oczy dziko płoną,
Kwiatem wiśni Twe, upajam się.

Chciwie piję smak Twych jędrnych piersi,
Spijam rozkosz azjatyckich warg.
Kąsam głodną szyję mojej gejszy,
Liżę uszy, czule gryzę kark.

Mój namiętny kwiecie z Kraju Wiśni,
Dziś kosztuję Twej rozkoszy pąk.
W pocałunkach mych Twój sen się ziścił,
Drżysz, gdy czujesz dotyk moich rąk.

Czulę pieszczę Azję mą ustami,
Deszcz ukąszeń zlewa ciało Twe.
Układamy grzeszne origami,
W gwiezdne niebo unosimy się.

Dzisiaj tysiąc świec z Tobą zapalam
W blasku nocnych, latających lamp.
Zatracamy się w ich ognia szale,
Odpływamy w nasz rozkoszny świat

Wszystko, czego pragniesz, ciałem powiesz.
Twoja rozkosz płonie aż do dnia.
Jesteś dziką gejszą w mej alkowie,
Kiedy krzyczysz: „aishiteru wa”!

Gerard Karwowski
23 marca 2018, Warszawa

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: