Chuć

Jesteś moją falą podniecenia. W Twych ramionach popłynę po świt.
Oszalały w rozkosznych pragnieniach. Razem z Tobą osiągnę nasz szczyt.
Powiedz. Czujesz jak stajesz się mokrą od eksplozji słów namiętnych, mych?
Pozwól, bym w mych myślach dziś Cię dotknął. Mocno tak, jak nie dotknął Cię nikt.

Jesteś moją najdzikszą fantazją. Zakazanym owocem z mych snów.
Posiąść Ciebie to dzisiejsze motto. Złożyć bukiet spełnienia u stóp.
Metaforą mą pieszczę Twe łono. Mym natchnieniem wybijam się w Twój kwiat.
Rozpaliłem żar Twojego ciała. Dzikim ogniem zapłonął nasz świat.

Pragnę Cię w tej chwili do wariacji. Pokaż mi naturę dziką, Swą.
Oszalejmy w szczęściu namiętności. Całą noc, ekstazą chcę być Twą.
Teraz chcę rozpieszczać Twoje ciało. W moich dłoniach kształty boskie czuć.
Rozpaliłaś mnie dziś do szaleństwa. Mym umysłem zawładnęła chuć.

Gerard Karwowski
23 kwietnia 2020, Ząbkowice Śląskie

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: