Bella

Przygryzam Twe usta zębami słów moich.
Językiem przenośni wędruję po szyi.
Dłonie mych metafor, są na piersiach Twoich.
Czujesz mą poezję. Czujesz mnie w tej chwili.

Wjeżdżam z drugą strofą. Szybkim ruchem wchodzę.
Słowa wbijam ostro, niezapowiedzianie.
Czytasz, prawie krzycząc, sens moich przenośni.
Czujesz jak pulsuje moje porównanie.

Dziko recytuję Twoje piękne ciało.
Chcesz kolejnych wierszy. W nich zawsze się spełniasz.
Znów czujesz, jak wchodzę z moimi słowami.
Mokra z mą poezją. Teraz jesteś Bella.

Gerard Karwowski
26 czerwca 2020, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: