Bóstwo
Uwielbiam piękno Twego ciała. Wpatrzone we mnie, dzikie oczy.
Twój każdy ruch, mój wzrok zniewala. Twa nagość, zmysły moje troczy.
Kocham, namiętność Twego głosu. Szepty, liżące uszy moje.
Krzyk Twój, jak wulkan mnie rozpala. Płonę, gdy słyszę jęki Twoje.
Ach, jak twe ciało bosko pachnie. Jak gładkość jego mnie podnieca.
Jak nagość Twoja, mnie zniewala. Zmysły me, do szaleństwa wznieca.
Uwielbiam, zapach Twego łona. Smak jego, wielbią usta moje.
Sok Twój, odurza podniebienie. Gdy czule liżę płatki Twoje.
Uwielbiam pieścić Twoje piersi. Ssać je, nabrzmiałe z podniecenia.
Twardość, Twych sutków, jest mym ogniem. W zwierzę mnie zmienia.
Pozwól, że wejdę teraz ostro. Sprawię, by wulkan lawą chlusnął.
Dam Ci mą czułość i spełnienie. Rozpalę moje, nagie Bóstwo.
Podziel się swoimi przemyśleniami...