Cud miłości

Lekarze dali jej góra rok. Mówili, że nie wyjdzie z tego.
Wszystkie diagnozy, proroctwa złe. Nie chciały dać jej życia nowego.
Większość straciła wiarę w to, że los nie urwie ziemskiej tułaczki.
Myśleli, że kolejny dzień, jest dla niej końcem. Jest tym ostatnim.

Tylko on jeden wierzył, że w jej życiu jeszcze jest nadzieja.
Patrząc w jej oczy, trzymając dłoń. Jedyny szczęścia jej nie odbierał.
Był ciągle przy niej. Mówił, że los, da jej kolejną, nową szansę.
Nocą otulał ramieniem swym. Wierzył w nią mocno i nieustannie.

Minął rok jeden, minęły dwa. Fart zdziwił świat, ona wciąż żyła.
Felczerów grupa stwierdziła, że swoje diagnozy źle postawiła.
Szukali przyczyn, nie wiedząc, co nagle z choroby ją uzdrowiło.
Prawdę swą znali ona i on. Lekarstwem była ich wielka miłość.

Gerard Karwowski
15 kwietnia 2017, Warszawa

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: