Gdy płoniesz

Całuję Twoją szyję,
Z rozkoszy ledwo żyję.
W mych ustach smak Twych piersi.
Tak je uwielbiam pieścić.

Całuję Twoje łono.
Tak jesteś podnieconą.
Twe ciało drży, pulsuje,
Świat zaraz nasz zwariuje.

Tak natarczywie wchodzę.
Już wiesz, jak Ci dogodzę.
Nad ciałem Twym, z pochyłu,
Wjechałem już od tyłu.

Dłoń jedna na Twoim barku,
Już gryzę Cię po karku.
W mej drugiej dłoni włosy
Schwytane wśród rozkoszy.

Wśród jęków podniecenia
Krzyczmy swe spełnienia.
Jest ogień w Twoich oczach,
Gdy nektar spływa z krocza.

W ekstazach oszaleli,
Do Słońca wschodu bieli.
W melodiach Twego łona,
Gdy płoniesz w mych ramionach.

Gerard Karwowski
27 listopada 2023, Grajewo

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: