Harnaś

Podstępem schwytany. Przez swoich wydany.
W karczmie obłapiony. Nawałem złożony.
Za ostatnie żebro, będzie powieszony.
Tłum płacze, Dzisiaj Harnaś, na śmierć prowadzonym.

Co zabrał bogaczom, to chłopom oddawał.
Mądre, sprawiedliwe wyroki wydawał.
Okradanych, prostych, bronił przed panami.
Płaczą chłopi, płaczą. Bo zostaną sami.

Ostry hak na sznurze, śmierci oczekuje.
A pod szubienicą Janosik tańcuje.
Tańczy zbójnickiego, raz w życiu ostatni.
Hak przebije zaraz plecy. On zawiśnie martwym.

Judaszowy zdrajco, coś Harnasia wydał.
Jakże tobie nie wstyd? Jaka z ciebie gnida?
Tyś sprawiedliwego oddał łotrom w ręce.
Niech imię na wieki twe będzie przeklęte.

Gerard Karwowski
20 kwietnia 2017, Warszawa

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: