Jedyna

Co noc, zabierasz mnie do nieba. Raju. Nieba, Twych oczu zatraconych.
Czas znika. Świat nie ma znaczenia. Gdym, w Twych pieszczotach zatopionym.
Dotykiem Swym, rozpalasz ciało. Sprawiasz, że cały płonę.
Wieczorem, kiedy wzrok Twój błyszczy. Gdy, w Twych objęciach tonę.

Na niebie, błyszczą pierwsze gwiazdy. Dnia troski, zamiótł, zachód Słońca.
Ty czekasz na mnie, w wyobraźni. Tak rozpalona i gorąca.
Pozwól, że dotknę Twej rozkoszy. Kwiat, Twojej róży ucałuję.
I odpłyniemy statkiem nocy. Tam, gdzie namiętność, wciąż króluje.

Nikt, tak jak Ty. Mnie nie rozpala. Nikt, nie wypieszcza, z snów spełnienia.
Budzisz namiętność mego ciała. Z Tobą, wiruje cała Ziemia.
To z Tobą, raju bram dotykam. W chwilach, co nigdy nie przeminą.
Pragnął Cię, będę po wsze czasy. Na zawsze jesteś mą jedyną.

Gerard Karwowski
04 stycznia 2021, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: