Krzyk 3

Zwijam w dłoni Twoje włosy. Z pożądaniem, patrzysz bosko.
Nagie ciała. Tak spragnione. Jestem twardy. Wchodzę ostro.
Tak uwielbiasz. Gdy od tyłu, zaspokajam Twe pragnienia.
Jestem, spełnieniem Twych rządzy. Panem Twego uniesienia.

Teraz, rzucasz mnie na ziemię. Kontrolę, na siebie bierzesz.
Jestem Twoim twardym sługą. Wiem, że dzisiaj mnie zajedziesz.
Oszalała z podniecenia, gryziesz moje, męskie ciało.
Dziko pędzisz w swym amoku. Ale ciągle jest Ci mało.

Raz za razem drżysz rozkosznie, w ekstatycznych dreszczach spełnień.
Teraz zrobisz to na maksa. Dzisiaj z Tobą gwiazd dosięgnę.
W szale. Jedziesz coraz szybciej. Nikt, orgazmów Twych nie zliczy.
Gryziesz mnie zapamiętale. I co chwila głośno krzyczysz.

Gerard Karwowski
10 października 2020, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: