Mokra

Uwielbiam patrzeć na Twoje ciało, gdy stoisz w świetle, wodą sperlona.
Po piersiach jędrnych płyną strumienie i woda ścieka z Twojego łona.
Pozwól że piany nabiorę w dłonie i delikatnie plecy umyję.
Gdy stoisz naga, tak namydlona, me serce w tempie dwukrotnym bije.

Teraz, gdy kąpię Twe boskie kształty. Ciało Twe, gładką czystość przyjmuje.
Rozpieszczam mydłem Twą, piękną różę. Wdzięki namiętnie Twe balsamuję.
Dotykam jedwab sperlonej skóry. Płynąca woda oczy me kusi.
Masuję pianą Twe jędrne piersi. Palcami myję, sterczące sutki.

Po ciele Twoim woda wciąż spływa. Sprawia w umyśle mym podniecenie.
Do dłoni mojej miecz swój dobywam i coraz bardziej pożądam Ciebie.
Zbliżam swą lancę do Twojej róży. Kwiat Twój swój kielich dla mnie rozpostarł.
Za chwilę koniec naszej kąpieli. Jesteś gotowa. Już jesteś mokra.

Gerard Karwowski
25 marca 2020, Ząbkowice Śląskie

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: