Morskie Oko

Spotkajmy się w Zakopanem. Gdzie górskiej natury zew.
Zakrzycz, me jęki, nad ranem. Chcę poczuć, na maksa Cię.
Pozwól mi dzisiaj, na wszystko. Kochanie. Nie hamuj się.
Jestem, prawdziwym mężczyzną. Który bierze, to co chce.

Wiem dobrze, o czym tak pragniesz. To wszystko, dzisiaj Ci dam.
Nie jeden raz, w jęku padniesz. Dam Ci, spełnienie na maks.
Ożywię, najdziksze żądze. Szał ciała, rozbudzi się.
Niczym, szaloną góralkę. Na szczyty, wprowadzę Cię.

Rozpalę Cię, w Zakopanem. Gdzie polski, najwyższy szczyt.
Będę Twym, dzikim góralem. Rozkosz, określi Twój byt.
Pokochasz, me, corne ocka. Wykrzyczysz mi, miłość swą.
W dno Twego, Morskiego Oka. Wyleję namiętność mą.

Gerard Karwowski
18 grudnia 2020, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: