Obłęd
Pocałuję Cię dziś w pełne tak, usta Twe
Będę kąsał i gryzł, język rozpieści Cię.
Z powiek Twych zliżę czar. Twego spojrzenia sztos.
Czule pokąsam dziś, malusieńki Twój nos.
Pocałuję Cię dziś, w szyję, gorącą Twą.
Poznam, jak słodką jest i poczuję jej woń.
Z wirtuoza wyczuciem, będę gryzł uszy Twe.
Szeptem mego języka, czule rozpalę Cię.
Pocałuję Cię dziś, w piękne jabłka, Twe dwa.
Chętnie, skosztuję ich. Poznam zapach i smak.
Język mój dowie się, jak smakuje Twój brzuch.
Menuetem lizania, w górę, na bok i w dół.
Pocałuję Cię dziś, w róży, najsłodszy kwiat.
Z uwielbieniem, mych ust. Znów zapłonie Twój świat.
Muśnięciami, mych warg, płatki wypieszczę Twe.
Gdy, poliżę jej pąk. Obłęd, ogarnie Cię.
06 stycznia 2021, Wrocław
Podziel się swoimi przemyśleniami...