Płacz
Jeszcze wczoraj byłaś mym uśmiechem.
Dzisiaj widzę Cię tylko przez łzy.
Wczesnym rankiem, każdym mym oddechem.
Teraz duszą mnie o Tobie sny.
Wypłakane oczy zrozumiały.
Że potrafisz sprawiać tylko ból.
Popękane serce, obolałe.
Przesiąknięte jadem, co je truł.
Płaczę, rozbita dusza w samotności krwawi.
Płaczę, odeszłaś za nim, nie wybrałaś mnie.
Przeklinam los, co z mym nieszczęściem mnie zostawił.
Przeklinam dzień, w którym poznałem Cię.
Już zapomniałaś, jak obiecywałaś.
W oczy twe będę patrzeć aż po grób.
Słowami swymi serce me złamałaś.
Dziś słone łzy i samotności ból.
Teraz do niego uśmiech Twój należy.
Twych pocałunków, na jego ciele deszcz.
Pozostawiłaś mrok samotnych nocy.
I pełne wiadro, wypłakanych łez.
Płaczę, rozbita dusza w samotności krwawi.
Płaczę, odeszłaś za nim, nie wybrałaś mnie.
Przeklinam los, co z mym nieszczęściem mnie zostawił.
Przeklinam dzień, w którym poznałem Cię.
Podziel się swoimi przemyśleniami...