Raj

Nie muszę umierać, by do niego trafić.
Ni czekać, na drugie zstąpienie Chrystusa.
Ja raj swój na Ziemi, otrzymuję teraz.
Mym rajem, jest głos Twój. Twe różowe usta.

Mój sąd ostateczny i wniebowstąpienie.
Odbywa się teraz, za życia , na Ziemi.
Mym rajem, jest pięknych, Twych oczu spojrzenie.
Twe słowa – Te amo, są moim zbawieniem.

Gdy lata przeminą i będę już siwym.
W spokoju odejdę, do mych przodków kraju.
Swe życie przeżyłem w raju Twej miłości.
Po śmierci, Twa miłość, znów czeka mnie w raju.

Gerard Karwowski
29 grudnia 2016, Warszawa

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: