Satyr

Biorę Cię. Wyuzdanie, namiętnie. Każdym zdaniem.
Wchodzę. Ostro, doraźnie. Jestem, w Twoim orgazmie.
Jadę. Szybko, miarowo. Przyśpieszając stopniowo.
Pragniesz mnie. Całym ciałem. Wiesz, że Cię opętałem.

To ja. Pan Twej rozkoszy. Znów, spełnienie przynoszę.
Płoniesz, moim spojrzeniem. Jestem uzależnieniem.
Pożądasz, każdym zmysłem. Już, za chwilę, wytrysnę.
Namiętnością zaleję. W moim wzroku, omdlejesz.

Dziko, biorę Cię całą. Duszę, umysł i ciało.
Czujesz. Jak podświadomie. Ostro, jeżdżę w Twym łonie.
Co noc, jestem przy Tobie. Teraz. Czujesz mnie, w Sobie.
Znów Cię doprowadziłem. Jestem, Twoim Satyrem.

Gerard Karwowski
13 czerwca 2021, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: