Lola

Mając 14 lat uciekła od pijanego, gwałcącego ojca.
Chlała i brała wszystko, by zapomnieć o swoim zjebanym dzieciństwie.
Nigdy nie poznała znaczenia słowa kocham.

Stoi naćpana na rogu ateńskiej ulicy.
Uśmiecha się tępo do starców, by za loda kupić kolejną działkę.
Lewą górną dwójkę i trójkę wybił jej alfons sadysta.
Wisiała mu kasę za dragi, którymi ją faszerował.
Nazywają ją Lola. Prawdziwego imienia nie pamięta sama.

Stoi z wykrzywionym grymasem narkotycznego głodu.
Brudna, rozćpana, nieletnia ofiara ludzkiego skurwysyństwa.

Gerard Karwowski
23 grudnia 2016, Warszawa

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: