Słowianka
Córka prastarego boru. Wykąpana, w wodach rzek.
Dzikim zwem, Swojego ciała. W Noc Kupały, budzi się.
Dziś, topielce jej nie straszne. Ni złowieszczy, strzygi ryk.
Rzuca wianki w wodne fale, by kochanek przy niej był.
Namiętności noc nadchodzi. Płonie już, odwieczny krąg.
Skaczą, w ogniu dziko młodzi. By odnaleźć miłość swą.
Zobaczyła jego oczy. Serce, mocno bije jej.
W bór głęboki, z nim odchodzi. Spełni, Swój namiętny sen.
W gęstej kniei, jurne krzyki. Dziś, miłością płonie las.
Dzikie, święto namiętności. Pożądania nocy czas.
Tonie, w jego pocałunkach. W żyłach, wrze jej młoda krew.
Dziś, Słowianka dozna szczęścia. Pozna, Swój kobiecy zew.
24 lipca 2021, Wrocław
Podziel się swoimi przemyśleniami...