Szafir

Nieskazitelna w swoim pięknie, lśnisz dla mnie w świetle świecy nocą.
Podziwiam dłoni mych dotykiem, przecudną gładkość Twego szkliwa.
Namiętnie pieszczę mym spojrzeniem, kształty i szlif. On blasku mocą.
Nie jesteś sztuczną imitacją. Twa doskonałość jest prawdziwa.

Tak śliczna i tak unikalna, ponętna w swoim kolorycie.
Rozpalasz moje pożądanie, dajesz błysk oczom, wlewasz życie.
Uwodzisz blaskiem moje zmysły, zabierasz w świat Twoich fantazji.
Jesteś diamentem moich doznań. Szafirem dzikiej wyobraźni.

Gerard Karwowski
25 października 2019, Ząbkowice Śląskie

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: