Szaleństwo

Tak zdziczali. Tak namiętni. Tacy wyuzdani.
Zataczamy krąg Księżyca. nagimi ciałami.
Rozpaleni. Rozkrzyczani. Bez opamiętania.
Trwa, gonitwa dzikiej nocy, do białego rana.

Rozognieni. Zapoceni. Smakujemy siebie.
Ja, na Tobie, w szczęścia piekle. A Ty, na mnie w niebie.
Zatraceni, w szale zmysłów. Zaliczamy razy.
W galopadzie namiętności, niebiańskiej ekstazy.

Oszaleli, w pędzie ciała. W namiętności haju.
Dochodzimy, w dzikich krzykach. Do rozkoszy Raju.
Tryska szczęściem, dzika róża. Tryska, moje męstwo.
Odnalazło, bramy niebios. Ciał, naszych. Szaleństwo.

Gerard Karwowski
21 kwietnia 2021, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: