Trajektoria losu

Na drodze życia, po której stąpasz, największym strachem są wszelkie zmiany.
Brniesz wciąż przed siebie, nie znając jutra, zrządzeniem losu nakierowany.
Często nie idziesz za głosem serca, za marzeniami. Wciąż słuchasz innych.
Nie spełniasz pragnień. Zabijasz pasje. Nie jesteś sobą. Jesteś kimś innym.

Brniesz długie lata korytem życia, wbrew – ja, swojemu. Wciąż niespełniony.
Ktoś z zewnątrz trasę twoją wyznacza. Tyś stale ubezwłasnowolnionym.
Szara codzienność zamyka okna, marzeń. Przez które światło wpadało.
Mogłeś osiągnąć w życiu tak wiele. Lecz zadowala ciebie tak mało.

A przecież można w siłę uwierzyć. W moc nadawania kierunku życia.
Chwycić w swe dłonie własną przyszłość. Dosięgnąć gwiazdy swojej odbicia.
Dognać, niedoścignione marzenia. Stąpać po drodze serca głosu.
Nadać kierunek życiu własnemu i trajektorii swojego losu.

Gerard Karwowski
09 czerwca 2017, Warszawa

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: