Uwertura
Powoli, delikatnie, namiętnie i czule
Pieszczę Twe, głodne ciało najlepiej, jak umiem.
Kąsam, całuję, gryzę, dodaję ochoty
Ustami wprawionymi w niebiańskie pieszczoty.
Ssę, liżę, muskam czule, z wyczuciem wibruję.
Mój język wie dokładnie, czego potrzebujesz.
Płoniesz z ustami mymi, gdy pieszczoty tłoczę.
Rozpalam uszy, szyję, piersi Twe, i krocze.
Rozmawiam z ciałem Twoim płynną, francuszczyzną.
Tu bym Cię jeszcze ugryzł, tu bym Ciebie liznął.
Bez końca bym cię pieścił, lizał, gryzł i gładził,
Lecz chyba czas najwyższy, bym Ci w końcu wsadził
29 sierpnia 2022, Grajewo
Podziel się swoimi przemyśleniami...