Wampirzyca

Była taka piękna. Uwodziła mnie.
Patrząc na jej ciało. Podniecałem się.
Miała boskie kształty i namiętny wzrok.
Dziwny kolor oczu. Piękny, koci krok.

Przyszła do mnie nocą, gdy zapadał zmrok.
Wyszła, wprost z ciemności. Otaczał ją mrok.
Była całkiem naga, choć nie znałem jej.
Mroczną magią nocy, opętała mnie.

Już za chwilę, dziko kochaliśmy się.
Bez słów i bez pytań. Tak pragnąłem jej.
Było tak cudownie. Niczym w dzikim śnie.
Kiedy dochodziłem. Ukąsiła mnie.

Gerard Karwowski
09 czerwca 2021, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: