Wniebowzięta

Wkładam do ust moich, płatki Kwiatu Twego.
Jęczysz, w dzikim tańcu języka mojego.
Pąk różany ściskam i ssę go namiętnie.
Drgasz, dochodząc dziko i krzyczysz obłędnie.

Liżę, ssę, całuję. Język mój tańcuje.
Dziko Cię rozpalam. Ustami zniewalam.
Spijam nektar łona. Jesteś rozogniona.
Dzikie, boskie gusła. Miłość ma, francuska.

Liżę, deszczem spazmów. Lawinę orgazmów.
Dociskam, wibruję, ciało Twe faluje.
Raz kolejny krzyczysz. Ekstaz Swych, nie zliczysz.
Gdy, tak liżę Ciebie. Jesteś w siódmym niebie.

Gerard Karwowski
15 sierpnia 2021, Wrocław

Podziel się swoimi przemyśleniami...

Poezja: